Policja apeluje!
Alkohol i motoryzacja to dwa bieguny, które powinny się nawzajem
odpychać. Policja każdego dnia zatrzymuje nietrzeźwych kierujących,
lecz ich liczba na drogach z roku na rok wzrasta. Są oni tym
bardziej niebezpieczni, bo nieobliczalni w swoim zachowaniu. Temu
negatywnemu zjawisku nie należy przyglądać się z boku. Wszyscy
powinniśmy napiętnować pijanych kierowców. Zwłaszcza teraz, gdy trwa przedłużony weekend, obfitujący w wyjazdy, co przekłada się na zwiększenie ruchu na drogach. W takich sytuacjach nietrzeźwy za kierownicą, naraża nie tylko własne zdrowie i życie, ale także pozostałych uczestników ruchu.
Spożywanie alkoholu to duży problem w dzisiejszym świecie. Wielu ludzi
nie ma świadomości z konsekwencji swoich czynów popełnianych po tzw.
„kielichu”. Nie pamiętają poprzedniego dnia, nie wiedzą jak się
zachowywali i co robili, a zamroczeni alkoholem robią różne, bardzo
niebezpieczne rzeczy. Pijany człowiek zupełnie inaczej postrzega świat.
Na drodze niebezpieczny jest, zarówno pijany pieszy, jak i kierowca, czy
pasażer. Nagłe pojawienie się na jezdni nietrzeźwej osoby stanowi duże
zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
W polskim prawie wykroczeniem jest kierowanie pojazdem, gdy zawartość alkoholu w organizmie osiąga we krwi stężenie od 0,2 do 0,5 promila. Powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi to stan nietrzeźwości, w którym kierowanie stanowi już przestępstwo, za które grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Musimy pamiętać, że u różnych osób taka sama ilość wypitego alkoholu spowodować może inne jego stężenie. Zależy to od wielu czynników m. in. masy ciała, czasu i rodzaju spożytego wcześniej posiłku, kondycji organizmu. Niestety już przysłowiowe jedno „piwko” może nas narazić na odpowiedzialność karną. A kierowanie w stanie nietrzeźwości nawet rowerem może skończyć się pozbawieniem wolności.
Kolejną konsekwencją jazdy „na dwóch gazach” jest sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. W przypadku wykroczenia kierowca może utracić prawo jazdy na okres od 6 miesięcy do lat 3, ale już za popełnione przestępstwo (> 0,5 ‰) sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów od 1 roku do 10 lat.
Dla każdego obywatela najważniejsze jest to by czuć się bezpiecznie, także na drodze.
Jeśli zauważysz pijaną osobę próbującą kierować jakimkolwiek pojazdem nie przechodź obojętnie. Taki kierowca jest potencjalnym zabójcą, który zamiast pistoletu posiada samochód.
Nie bądźmy obojętni na społeczną patologię jaką jest kierowanie po tzw. „kielichu”.
W polskim prawie wykroczeniem jest kierowanie pojazdem, gdy zawartość alkoholu w organizmie osiąga we krwi stężenie od 0,2 do 0,5 promila. Powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi to stan nietrzeźwości, w którym kierowanie stanowi już przestępstwo, za które grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Musimy pamiętać, że u różnych osób taka sama ilość wypitego alkoholu spowodować może inne jego stężenie. Zależy to od wielu czynników m. in. masy ciała, czasu i rodzaju spożytego wcześniej posiłku, kondycji organizmu. Niestety już przysłowiowe jedno „piwko” może nas narazić na odpowiedzialność karną. A kierowanie w stanie nietrzeźwości nawet rowerem może skończyć się pozbawieniem wolności.
Kolejną konsekwencją jazdy „na dwóch gazach” jest sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. W przypadku wykroczenia kierowca może utracić prawo jazdy na okres od 6 miesięcy do lat 3, ale już za popełnione przestępstwo (> 0,5 ‰) sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów od 1 roku do 10 lat.
Dla każdego obywatela najważniejsze jest to by czuć się bezpiecznie, także na drodze.
Jeśli zauważysz pijaną osobę próbującą kierować jakimkolwiek pojazdem nie przechodź obojętnie. Taki kierowca jest potencjalnym zabójcą, który zamiast pistoletu posiada samochód.
Nie bądźmy obojętni na społeczną patologię jaką jest kierowanie po tzw. „kielichu”.