BAŁA SIÊ PRZYZNAĆ, ŻE ZGUBIŁA ŁAŃCUSZEK I POWIADOMIŁA POLICJÊ O ROZBOJU
19-letnia mieszkanka m. Kępno odpowie za zawiadomienie policjantów o przestępstwie, którego nie było. Powiedziała policjantom, że została pobita i okradziona. Rzeczywiście rzekomo skradziony aparat fotograficzny, dokumenty i złoty łańcuszek zgubiła. Za przestępstwo to grozi kara pozbawienia wolności do lat dwóch.
W niedzielę do Komendy Powiatowej w Kępnie zgłosiła się 19-letnia mieszkanka m. Kępno. Dziewczyna powiedział, że w sobotę przebywała na przyjęciu weselnym w jednej z podkępińskich miejscowości. Kiedy wyszła z sali gdzie odbywało się przyjęcie, by zaczerpnąć swieżego powietrza, podszedł do niej nieznany mężczyzna, który zaczął ją bić, a następnie wyrwał jej torebkę. Z relacji wynikało, że w wyniku rozboju sprawca ukradł pokrzywdzonej aparat fotograficzny, dokumenty oraz złoty łańcuszek, wartość skradzionych rzeczy przekroczyła 1.000,00 złotych.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego przystąpili do działań. W trakcie prowadzonych czynności funkcjonariusze zaczęli podejrzewać, że dziewczyna mogła wymyślić całą historię. Policjanci ponownie postanowili przesłuchać 19-latkę. Podczas dalszego rozpytania podejrzenia funkcjonariuszy okazały się trafne. Zgłoszony rozbój w ogóle nie miał miejsca.
Dziewczyna podczas rozmowy ze stróżami prawa powiedział, że na przyjęciu weselnym wypiła sporą ilość alkoholu i zgubiła torebkę, ponieważ wewnątrz znajdował się złoty łańcuszek-jedyna pamiątka, którą miała po zmarłym ojcu- bała się, że matka nie wybaczy jej takiej nieostrożności. Kiedy wytrzeźwiała postanowiła zgłosić na policji rozbój, by wytłumaczyć się przed mamą z braku rodzinnej pamiątki.
19-latce zostaną postawione zarzuty o zawiadomieniu o niepopełnionym przestępstwie, za co grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.